Przyznam szczerze, że histeria jaką obserwuję u części moich znajomych przestała mnie bawić, a zaczęła przerażać.
Naprawdę jesteście aż tak głupi?
Naprawdę nie widzicie, że zachowujecie się jak Niesiołowski? Naprawdę nie widzicie, że Duda jeszcze jednego gestu nie zdołał uczynić, a Wy, na zawołanie, już ślepo atakujecie? Broniąc interesów władzy i układów, z których akurat Wy najczęściej nie macie żadnych profitów?
Ok, ja jestem w stanie zrozumieć niechęć do Dudy.
Czemu nie. Patrzeć mu na ręce, krytykować. Tak to wygląda w demokracji, o czym, w wypadku Komorowskiego, zapomnieliście...
Ale czy naprawdę nie widzicie, jaki prezydent został właśnie odsunięty od władzy?
Typ, który, będę to powtarzał w nieskończoność, usiłował przepchnąć skrajnie anty-demokratyczne ustawy (najgorsze w dziejach 3RP), usiłował zablokować dostęp obywateli do wiedzy o działaniach rządu, w końcu- był jednym z reprezentantów skrajnie skorumpowanego układu władzy, który, jak wiemy chociażby z ostatnio ujawnionych nagrań, używał służb specjalnych do prowokacji wymierzonych bądź w zwykłych obywateli, bądź w opozycję...
I fakt, że ktoś taki przestał być prezydentem, to dowód na upadek demokracji? I Duda, który nic jeszcze nie zrobił, jest właśnie tą nemezis? Którego trzeba się bać, a ustęującego prezydenta opłakiwać? To są Wasze standardy?
Naprawdę aż tak głupi jesteście?
Nie, jednak nie wierzę. Powiedzcie mi, że nie jesteście..
